Matura to jeden z najważniejszych egzaminów w życiu młodego człowieka, który zdecydował się na szkołę kończącą się maturą. To niejako przepustka do kolejnych możliwości uzupełniania wykształcenia. Chodzi najczęściej o studia, ale i kolejne szkoły warunkujące dostęp do swojej oferty właśnie zdaną wcześniej maturę. Często jednak młodzi ludzie wybierają np. liceum, a później pytają: co po maturze? Idą do szkoły ogólnokształcącej, bo albo nie mają pomysłu na życie albo wiedzą, że matura im się przyda, niezależnie od tego, co będzie później. Jednak, jeśli podczas nauki w liceum uczeń nadal nie wpadnie na to, czy chciałby się dalej uczyć i – co istotne – w jakim kierunku. Nie warto jednak wpadać w panikę. Jeśli to możliwe, po maturze można podjąć jakąś pracę i przez kolejny rok, czy dwa pomyśleć jeszcze, co dalej. Wtedy można poobserwować rynek pracy, poznać ludzi, zasady panujące w różnych firmach i na tej podstawie znaleźć swoje powołanie. Pracę można zmienić co jakiś czas. Jeśli nie praca w gastronomii, to może w ogrodnictwie, jak nie tu, to może korporacja. Może produkcja konkretnych artykułów, może konkretne usługi. To czasem sposób eliminacji – nie to i nie tamto. A to już daje wskazówkę, na jakie kierunki studiów nie iść. Czasem to podjęta praca pozwala stwierdzić, co przyda się dalej w życiu, jeśli chodzi o wykształcenie. Osób zdecydowanych na to, co po maturze chcą robić jest mniej, niż tych niezdecydowanych, a to o czymś świadczy. M.in. o tym, że stanowczo za mało rozmawia się z dziećmi i nastolatkami o ich przyszłości.
