Są w męskiej garderobie rzeczy, które zapadły nam w pamięć jako iście męskie, „twarde” i uzupełniające charakter męskiego i pewnego siebie mężczyzny. Takich rzeczy mamy minimum kilka i dzisiaj zdecydowałem by je Wam opisać. Synonim mężczyzny w tych czasach nieco się zatraca, dając pierwszeństwo bawidamkom równie męskim, co ich wielbicielki.
Męskie ubrania i kolor?
Męski facet to taki, który oczywiście nie nosi wyłącznie monochromatycznych ubrań, ale po prostu – nie nosi męskich ubrań krzykliwych. Mężczyzna to facet, który nie potrzebuje udowadniać środowisku swojej obecności przez neonowe męskie ubrania, nie czuje potrzeby wybijania się z tłumu przez jakieś „fatałaszki„, zaś w ich miejsce woli dobrze ogolić twarz i użyć dobrych perfum niż założyć czerwone, narzucające się rozmówcy spodnie. Słowo „gentleman” to zlepek słów „gentle-” oznaczające „delikatny” i „-man” – mężczyzna. Synonimem mężczyzny jest więc facet taki, dla którego kolory istnieją i potrafią wyglądać świetnie na obrazie w mieszkaniu, ale nie czuje potrzeby ich użytkowania bo woli wtopić się w tłum, niż wykazywać swoje jestestwo na każdym kroku.
Męska skórzana kurtka
To synonim męskich ciuchów i nie ma tu krzty przesady, gdyż mając w głowie sformułowanie męskich ubrań raczej na samym wstępie staniemy z kurtką skórzaną twarzą w twarz. Skóra to materiał przepiękny. Starzeje się wraz z noszącym, potrafi się do niego dostosować, zaś wytrzymałością bije na głowę wszelkie inne wyroby, które kreowane są przez obecne dla nas czasy i potrafi dosłownie przeżyć właściciela. Dla mężczyzny kurtka skórzana to niczym prehistoryczny kompan w codziennej walce o przetrwanie. Mocny, dający poczucie bezpieczeństwa przez uniwersalność przyjaciel, z którym pozostaniesz na lata niezależnie od tego czy powinie Wam się noga. To przyjaciel, który opuści Cię dopiero wtedy, kiedy sam tego zechcesz lub zdecyduje za Ciebie życie. Czasy teraźniejsze, gdzie masówka klepie poliuretanowe ścierwo, nie sprzyja przyjaźni bo z taką kurtką nie warto jej zawierać gdyż opuści Cię już w przyszłym sezonie. A nie o takie ubrania męskie nam chodzi.
Męskie jeansy niebieskie
Jeansy to materiał, który przez sam dotyk potrafi dać wyrobić o sobie zdanie i nie ma tu przesady. To bardzo męski materiał, który początki ma w roboczych drelichach ludzi pracujących w kopalni złota. Znosząc przy tym niebywałe trudy codziennego użytkowania w niesprzyjających warunkach. Męskie jeansy to męskie jeansy, mają być na tyle nieudziwnione na ile natura pozwala i nie może być tu mowy o odstępstwach od reguły w jakąkolwiek stronę. Wszelkie nadruki na kieszeniach, wszelkie nienaturalne wybarwienia czy kolory odsuwają nas skutecznie od oceny jeansów jako stricte męskie. Jeansy najlepsze więc będą w trzech kolorach – naturalny granat, sprany granat (błękit typowy dla dad-jeans) oraz czarne. To spodnie, które idealnie dopełnią męską sylwetkę zarówno przez percepcję takiej stylizacji, jak i nawiązywanie do przeszłości.
Męski biały T-shirt
Męskie ubrania nie istnieją bez minimalistycznego t-shirtu, którego to powinniśmy posiadać w ilości minimum kilku praktycznie identycznych sztuk. W naszych czasach o takie rzeczy nie jest ciężko i – o ironio – mimo bycia ładniejszymi niż zadrukowane pasztety, białe t-shirty gładkie są tańsze. Biały t-shirt podkreśla to, co ma facet najlepszego – nosiciela. Krzyk koszulki z infantylnym napisem odciąga uwagę od nas jako osoby i sprowadza do poziomu manekina na witrynie sklepowej, gdzie ludzie najpierw oceniają ubranie, by później zauważyć twarz i osobę. Ludzie obserwujący nas powinni na wstępie zauważyć dosłownie nas, nasz sposób wyrażania się, nasz uśmiech czy uprzejmość, by po chwili zwrócić uwagę na pasujące do nas ubranie męskie. Koszulka w bieli załatwia ten problem i odpłaca się z nawiązką. Dobrym wyborem są także t-shirty w kolorze czerni, jednak nie są na tyle uniwersalne, by posiadać ich kilka egzemplarzy, choć w jeden warto się zaopatrzyć.
